Prowadził też audycję "Duży wywiad Radia Zet", a w 2016r prowadził audycję Siła Wyższa dla "Radia Złote Przeboje". Był gospodarzem i współautorem programu "Niezwykłe Stany Prokopa" (2017–2019r). W 2018 został gospodarzem internetowego talk-show "Z tymi co się znają" na zlecenie "Browaru Namysłów".
Magdalena Miśka-Jackowska: Czy podczas pracy na planie można mówić o schematach?Robert Więckiewicz: Raczej nie. Zdarza się, że kręcimy scenę w środku dnia, a czasami kręcimy ją w nocy. I wtedy to wygląda zupełnie inaczej. Jeśli kręcimy nad morzem, to jest inaczej, jeśli w Krakowie, to też jest inaczej. Czy jest zimno, ciepło - wszystko ma znaczenie. Pamiętam, że przy "Domu złym" było tak, że wstawaliśmy o godz. 4 rano, żeby dojechać na plan i rozpocząć zdjęcia od razu, kiedy będzie jasno, bo to była zima i dzień był krótki. Za to kończyliśmy wcześniej. Ten rytm filmowy jest zupełnie inny niż taki rytm w z wieloma znakomitymi ekipami filmowymi. Na planie jest zwykle kilkadziesiąt osób. Czyja praca zawsze Cię fascynowała?Kierownik planu i II reżyser to bardzo ważne funkcje. Bez nich film właściwie nie ma szans. To są ludzie, którzy rzeczywiście pracują całą dobę i bez nich wszystko się rozsypuje. Mówię tu o takich różnych drobnych działaniach: trzeba zawołać aktora na plan, trzeba ustawić coś tutaj, przypilnować, powiedzieć "cisza". Na planie zawsze jest chaos - tysiące kabli, rurek, lampek, mnóstwo rzeczy, które trzeba zmieniać, pilnować, uzupełniać. Wszystkie piony mają jakieś swoje obowiązki. A tymi osobami koordynującymi i pilnującymi, żeby było wszystko zapięte na ostatni guzik przed momentem "kamera-akcja", są właśnie kierownik planu i drugi jest z nimi blisko?To są ludzie, z którymi dobrze jest mieć dobry kontakt. W trzech ostatnich filmach, w których zagrałem, czyli w "Wałęsie. Człowieku z nadziei", "Ambassadzie" i "Pod mocnym aniołem" to byli fantastyczni fachowcy. Bardzo chciałbym wyróżnić Marka Cydorowicza, pseudonim "Cydor". W środowisku bardzo znana postać, bardzo barwna. On właściwie jest reżyserem, choć pełni rolę II reżysera. To jest człowiek, który skupia w sobie bardzo wiele talentów i nie tylko takich organizacyjnych, porządkowych, ale również jest bardzo kreatywny i często nawet służy pewną radą, sugestią. Nie boi się tego. Znamy się dobrze. Cenię sobie jego podpowiedzi. Odnoszę wrażenie, że on jest nie do zdarcia. Podziwiam go, bo jest na najwyższych obrotach przez całą dobę i właściwie ja nie wiem, kiedy on śpi, kiedy odpoczywa...?Mówisz o takich ludziach - przypadku filmów, które wymieniłem, ale i innych, ci ludzie zawsze są dla nas, aktorów, dużym wsparciem. Przez okres zdjęciowy, kilkadziesiąt dni, jesteśmy bardzo blisko. Czasami z jakimś pytaniem nie idę do reżysera, żeby mu nie zawracać głowy, tylko pytam właśnie II reżysera. A on musi wiedzieć i wie wszystko. To daje duże poczucie bezpieczeństwa, bo wtedy człowiek nie jest taki zagubiony na tym klaps i...?To jest specyficzny moment, bo coś się kończy. Im więcej daliśmy z siebie w danym projekcie, tym trudniej się rozstać. Często jest wzruszenie. Ale i pewna ulga. Pojawia się wtedy nowe uczucie ekscytacji i pytanie, jak to wszystko wyszło? Co zrobiliśmy? Od razu chciałoby się to zobaczyć. Wszyscy sobie w ekipie dziękujemy. Dziewczyny zawsze robią małe prezenciki, czekoladki. Ja tego nigdy nie umiem robić! (śmiech)Rozmawiała Magda Miśka-Jackowska (RMF Classic)
“@smnelken @MartaHabior Nie Staszek, z całym szacunkiem nie wiesz, kolejna sprawa jest taka, że ma się liczyć Państwo i obywatele. Pozdrawiam.”
Sprawdzamy pogodę dla Ciebie... 15:06Interesują mnie bohaterowie z problemami. Rozmowa z Robertem WięckiewiczemUwielbiają go widzowie i reżyserzy, dziennikarze zaś… trochę się boją wywiadów z nim. Robert Więckiewicz, odtwórca głośnych ról w filmach takich jak "Vinci" czy "Wałęsa. Człowiek z nadziei." jest gościem Marcina Prokopa w Browarze Namysłów w najnowszym odcinku programu "Z tymi co się znają". 18:38Ile zarabiają polscy aktorzy? Widełki są bardzo duże. Od 200 zł do 12 tys. za dzień zdjęciowyGdy pytam aktorów o zarobki, wszyscy nabierają wody w usta. Trudno im się dziwić. Zarobki są w Polsce tematem tabu, a w tym zawodzie umowy w szczególności są najeżone restrykcyjnymi klauzulami poufności. Jak dowiaduje się Wirtualna Polska, widełki wahają się od kilkuset złotych do nawet 12 tys. złotych za dzień pracy na planie filmu lub serialu. Największe zarobki są w reklamie – za udział w kampanii reklamowej gwiazdy pierwszego formatu mogą rocznie inkasować nawet milion 18:38"3": Smarzowski chce rozliczyć polski Kościół. W obsadzie Janusz GajosNa początku sierpnia ruszyły zdjęcia do nowego filmu Smarzowskiego. Po "Wołyniu" reżyser postanowił opowiedzieć o współczesnych problemach Kościoła katolickiego i najprawdopodobniej znajdzie się w nim wątek dotyczący pedofilii. Zdjęcia do filmu będą trwały 60 dni, sporo jak na polskie także:
Czy działania rekrutacyjne mogą przyczynić się do powstania firmy która dziś jest warta kilka milionów PLN? 樂 Michal Sadowski założyciel, ojciec, twórca
iAjEaz3.