Darmowa aplikacja dla chorych na stwardnienie rozsiane ma ułatwiać codzienne życie z chorobą, rejestrować nowe objawy, zaburzenia, samopoczucie. Leku na SM dalej nie ma, jest za to
Adresy stowarzyszeń, instytucji i innych firm które zajmują się leczeniem padaczki. Polskie Stowarzyszenie Ludzi Cierpiących na Padaczkę Polish Associacion for People Suffering from Epillepsy-Headquarters Adres siedziby, kontakt Fabryczna 57 15-482 Białystok Polska gmina: Białystok powiat: Białystok województwo: podlaskie Adres do korespondencji: jak wyżej Tel.: 85 675 44 20, 85 654 57 51 Faks: 85 675 44 20 E-mail: stowpadaczka@ Strona: Sposób, godziny kontaktu: czwartek, piątek - dyżury w siedzibie od godz. korespondencyjnie, faxem Siedziba dostępna dla osób niepełnosprawnych. Podaję także 3 oddziały tego stowarzyszenia w Polsce Polskie Stowarzyszenie Ludzi Cierpiących na Padaczkę - Oddział Lubelski Adres siedziby, kontakt Spokojna 2 20-074 Lublin Polska gmina: Lublin powiat: Lublin województwo: lubelskie Adres do korespondencji: jak wyżej Tel.: 81 534 69 21, 81 721 41 59 Faks: E-mail: epi@ Strona: ~epi Sposób, godziny kontaktu: czw. w godz. - Siedziba dostępna dla osób niepełnosprawnych. Polskie Stowarzyszenie Ludzi Cierpiących na Padaczkę - Oddział Łódzki Adres siedziby, kontakt Sikorskiego 30 lok. 62 95-035 Ozorków Polska gmina: Ozorków powiat: zgierski województwo: łódzkie Adres do korespondencji: Kościuszki 31, 95-035 Ozorków Tel.: 42 277 17 73 Faks: 42 277 17 73 E-mail: biuro@ Strona: Sposób, godziny kontaktu: biuro czynne od poniedziałku do piątku w godz. - Siedziba dostępna dla osób niepełnosprawnych. Są podjazdy, przystosowane toalety i inne pomieszczenia pod kątem osób na wózkach. Polskie Stowarzyszenie Ludzi Cierpiących na Padaczkę - Oddział Okręgowy w Sławnie Adres siedziby, kontakt Tuwima 16 76-100 Sławno Polska gmina: Sławno powiat: sławieński województwo: zachodniopomorskie Adres do korespondencji: jak wyżej Tel.: 508 623 098 Faks: E-mail: Strona: Sposób, godziny kontaktu: Siedziba dostępna dla osób niepełnosprawnych. Stowarzyszenie posiada też klub ludzi cierpiacych na padaczkę w Wałbrzychu Klub Polskiego Stowarzyszenia Ludzi Cierpiących na Padaczkę w Wałbrzychu Adres siedziby, kontakt Hetmańska 52 lok. 27 58-314 Wałbrzych Polska gmina: Wałbrzych powiat: wałbrzyski województwo: dolnośląskie Adres do korespondencji: jak wyżej -------------------------------------------------------------------------------------------------------- -------------------------------------------------------------------------------------------------------- Stowarzyszenie Osób Dotkniętych Padaczką i Przyjaciół SPOKOJNA GŁOWA ul. Puławska 132a, lok. 24 02-620 Warszawa kom: +48 667 004 724 e-mail: biuro@ Więcej informacji na stronie stowarzyszenia pod adresem --------------------------------------------------------------------------------------------------------- Stowarzyszenie Ludzi z Epilepsją, Niepełnosprawnych i Ich Przyjaciół "KONICZYNKA" Adres: ul. Swobody 22/24, 60-391 Poznań Telefon: 61 867 30 41 Fax: 61 867 30 41 E-mail: koniczynka3@ --------------------------------------------------------------------------------------------------------- Fundacja Pomocy Chorym na Padaczkę NEURONET Adres siedziby: ul. Konstancińska 3a/10 02-942 Warszawa tel/fax: (0-22) 651-86-72 tel: (22) 49-86-444 --------------------------------------------------------------------------------------------------------- NADWIŚLAŃSKIE STOWARZYSZENIE CHORYCH NA EPILEPSJĘ I ICH PRZYJACIÓŁ PIAST 80-308 Gdańsk; ul. Wita Stwosza 73 lok. 122 tel. 58/732-27-75; tel/fax: 58/346-67-96 tel. inf.: 692 339 215 e-mail: epipiast@ --------------------------------------------------------------------------------------------------------- Fundacja Dzieciom “SAWANTI” ul. Wyzwolenia 31 43-365 Wilkowice NIP 937-266-20-96 REGON 242838371 KRS 0000405572 prezes mgr Adriana Łyskawka-Waluś 537-300-332 (dostępna w godz. vice prezes inż. Dorota Jakubiec 537-300-207 (dostępna w godz. i pełnomocnik zarządu Beata Konior 796-939-234 (dostępna w godz. ---------------------------------------------------------------------------------------------------------- Na tej stronie możesz zarejestrować się i opisać swoją całą historię choroby padaczki. ---------------------------------------------------------------------------------------------------------Blogi ludzi chorych na raka Rak z punktu widzenia "osoby wspierającej w walce". Rakowiec19 82 12 miesięcy temu. Rakowiec19 82 12 miesięcy temu. Fora Pacjentów Onkologicznych stwarzają możliwość zaprezentowania stanowiska pacjentów wobec dyskutowanych problemów i opracowywanych projektów zmian w polskiej onkologii.
Dawno mnie tutaj nie było... Nie wynikało to bynajmniej z braku czasu, raczej z braku chęci. Mam teraz jakiś paskudny czas... Nic mi się nie chce, wszystko denerwuje i generalnie bez kija nie podchodź. Najgorsze dla mnie jest to, że nie mam na to wpływu i w żaden sposób nie potrafię tego w sobie zwalczyć... Czuję się, jakby mi ktoś wyciągnął akumulatorki... A tak poza tym?! Miała być wielka akcja z wielką gwiazdą, ale niestety wielka gwiazda okazała się za duża, dla małego, szarego człowieka. I tak całe przygotowania do akcji "Oddaj procenta" legły w gruzach. Szkoda, pomysł był super i parę osób poświęciło dużo czasu na przygotowania. Przykre jest to, że owa gwiazda, nie mogła nawet zdobyć się na odpowiedź. Po prostu nas olała. Ale są też plusy, okazało się po raz kolejny, że Rodzina i Przyjaciele to jest siła i dzięki tzw. poczcie pantoflowej, udało nam się dotrzeć do na prawdę dużej ilości osób. Zobaczymy, jak to się przełoży na ilość zgromadzonych środków. Zamiar jest taki, by w przyszłym roku, zacząć wcześniej i lepiej przygotować się do całej akcji. Wiecie.. to nasz pierwszy raz i nie mamy doświadczenia. A poza tym?! Znalazłam lekarza z którym mogłam porozmawiać tak po prostu po ludzku. Bez tych wszystkich medycznych terminów, bez obawy, że zamiast mnie widzi tylko pieniądze, egzotyczną wycieczkę lub nowy samochód... Wniosek- czekamy. Nie podejmuję leczenia. Wynik drugiego rezonansu jest dobry, żadnych większych problemów ze zdrowiem nie mam, więc nie ma co na zapas się truć. Kolejny rezonans za 6 msc, jeżeli będzie równie dobry, kolejny za rok. Do zrobienia jeszcze parę badań jak TSH, poziom witaminy B12, czynnik reumatoidalny, przeciwciała przeciwjądrowe ANA i zdrowy, higieniczny tryb życia. Może ktoś się zdziwi, że nie chcę za wszelką cenę dostać się do programu i podjąć leczenia.. Cóż, po co?! -Zapytam. Leki, które są stosowane- nie leczą, a w niektórych przypadkach, wręcz szkodzą i tylko zmniejszają skutki, siejąc przy tym wielkie spustoszenie w organizmie. Nikt nie wie, czy choroba znowu zaatakuje i kiedy. Może dziś, może jutro, za 10 lat, wcale?! Jeżeli mój wróg znów da o sobie znać, zawsze zdążę się nafaszerować tym świństwem. Poza tym jest jeszcze jeden ważny problem, o którym głośno się nie mówi- pieniądze. W tej chwili w Polsce leczenie jest refundowane maksymalnie przez 5 lat. Później chory zdany jest tylko na siebie, a leczenie raz rozpoczęte, trzeba kontynuować już do końca życia. W przypadku przerwania, następuje tzw. reemisja i choroba uderza ze zdwojoną siłą. Ale o tym nie mówi się głośno w żadnej przychodni. Tam liczy się tylko pieniądz. Czy moja decyzja jest słuszna? Zobaczymy.. okaże się albo i nie. Bo jedno, co na pewno można powiedzieć o SM, to, że jest zupełnie nieprzewidywalne...Wpływ ma także wiek, płeć, rasa i moment postawienia diagnozy. W połowie przypadków SM prowadzi po wielu latach do śmierci. Średnia długość życia ludzi chorych jest porównywalna do zdrowych, drastycznie natomiast zmienia się jakość owego życia. Dlatego aż 15% chorych umiera w wyniku samobójstwa.
Motywem przewodnim tegorocznych obchodów jest stan zatrudnienia chorych z SM oraz koszty choroby. Aby uzmysłowić społeczeństwu istnienie tych problemów Międzynarodowa Federacja Stowarzyszeń Stwardnienia Rozsianego (MSIF) przygotowała specjalne raporty na ten temat. Stwardnienie rozsiane jest przewlekłą chorobą centralnego układu nerwowego, dotykającą najczęściej osoby w wieku produkcyjnym - między 20. a 40. rokiem życia. Znacznie rzadziej dotyka też dzieci oraz osoby po 50-tce. Objawia się zaburzeniami widzenia, czucia, mowy, niedowładami i zaburzeniami równowagi. "SM jest uważane za najczęstszą przyczynę niepełnosprawności osób młodych, ale nie oznacza to, że zawsze musi do tego prowadzić. Od kilkunastu lat dostępne są bowiem leki immunomodulujące (interferon-beta i octan glatimeru), które pozwalają u wielu pacjentów skutecznie łagodzić rzuty tej choroby i spowalniać jej rozwój, a przez to zapobiegać inwalidztwu" - podkreślił prof. Jerzy Kotowicz. Zdaniem przewodniczącej Polskiego Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego (PTSR) Izabeli Czarneckiej, leczenie to, choć drogie, jest też dla państwa bardziej opłacalne. Z raportów przygotowanych przez MSIF wynika, że źle leczone, prowadzące do inwalidztwa SM wpływa negatywnie na sytuację chorych na rynku pracy. "W Polsce, w dwa lata od zdiagnozowania SM 75 proc. chorych przechodzi na rentę. A my wcale nie musimy iść na rentę, my możemy pracować i płacić podatki, pod warunkiem, że udostępni się nam dobrą terapię" - podkreśliła. Z raportu MSIF wynika też, że stan pacjenta z SM wpływa na zatrudnienie osób bliskich - na to czy mogą dalej pracować, czy muszą opiekować się chorym i zrezygnować z pracy lub przejść na niepełny etat. W ten sposób chorzy na rencie stają się znacznie bardziej kosztowni dla budżetu państwa i społeczeństwa niż dobra terapia, nawet jeśli jest droga. "Niestety, w Polsce liczy się tylko bezpośrednie koszty medyczne związane z diagnostyką i lekami, a zapomina się o kosztach niepełnosprawności, takich jak opieka nad chorym, dostosowanie jego mieszkania czy wózek inwalidzki, jak również kosztach pośrednich związanych z utratą produktywności. Dlatego leczenie immunomodulujące otrzymuje tylko 6-7 proc. chorych" - powiedziała Czarnecka. Zdaniem prof. Kotowicza, przyczyną tego są bardzo ostre kryteria kwalifikacji do tej terapii, ustalone przez Narodowy Fundusz Zdrowia. "Program nie ma formalnych ograniczeń wiekowych, ale wprowadza punktację, która praktyczne eliminuje chorych po 40 roku życia i chorujących dłużej niż trzy lata. Wystarczy też niewielki stopień niepełnosprawności, by szanse pacjenta na tę terapię znacznie spadły" - powiedział PAP neurolog. Dzieci z SM poniżej 16 roku życia nie mają praktycznie żadnego dostępu do terapii immunomodulującej. Jak ocenił neurolog, innym problemem z realizacją programu terapeutycznego dla chorych na SM jest ograniczenie czasowe, dotyczące stosowania terapii - chorzy otrzymują lek immunommodulujący tylko na 36 miesięcy. "A przecież SM to choroba przewlekła, tak jak cukrzyca i jej leczenie - jeśli skutkuje u chorego - powinno być tak samo refundowane przez całe życie pacjenta, jak leki czy insulina stosowane w cukrzycy" - ocenił. W rozmowie z PAP Andrzej Troszyński, rzecznik prasowy NFZ podkreślił, że program terapeutyczny dla chorych na SM został opracowany przez specjalistów w dziedzinie neurologii. Według niego, program nie ma ograniczeń wiekowych, poza tymi, które wynikają ze wskazań rejestracyjnych produktu leczniczego. W przypadku dzieci poniżej 16 roku życia nie przeprowadzono bowiem badań klinicznych. "Musimy gospodarować racjonalnie ograniczonymi środkami finansowymi. SM dotyka przede wszystkim osoby w wieku 20-40 lat. Leczenie interferonem w ich przypadku przynosi daleko lepsze rezultaty niż w przypadku osób starszych. Stąd dla osób w przedziale wiekowym 16-40 lat warunki kwalifikacji są nieco korzystniejsze" - wyjaśnił rzecznik NFZ. Również podawanie leku przez dwa trzy lata jest - według niego - zgodne z opiniami specjalistów. "Dłuższy okres nie przynosi pożądanych rezultatów. Nie wyklucza to jednak później ponownej kwalifikacji do programu w uzasadnionych przypadkach" - powiedział. Jak wyjaśnił PAP prof. Kotowicz, program terapeutyczny dla chorych na SM został opracowany przez specjalistów ponad pięć lat temu i wraz z postępem wiedzy i metod terapeutycznych wymaga korekty. Według niego, obecne stanowisko specjalistów na temat terapii immunomodulującej jest jednoznaczne: powinna ona trwać tak długo, jak jest skuteczna. "Nieprawdą jest stwierdzenie, iż stosowanie jej przez dłuższy okres nie przynosi pożądanych rezultatów i że terapia ta nie leczy" - zaznaczył. Nagłe odstawienie leku po trzech latach grozi natomiast gwałtownym nawrotem choroby, a czasem nawet pogorszeniem jej przebiegu. Neurolog podkreślił, że nie ma też żadnych przesłanek medycznych, by wprowadzać ograniczenia wiekowe w dostępie do terapii. "W większości przypadków przebieg SM jest uzależniony od tego, jak wcześnie rozpoznamy chorobę i jak szybko zastosujemy najlepsze możliwe leczenie. Terapia immunomodulująca działa u 30-40 proc. chorych, ale powinno się im dać tę szansę" - podkreślił neurolog. Z informacji podanych na jednej z wcześniejszych konferencji prasowych przez konsultanta krajowego ds. neurologii dziecięcej prof. Sergiusza Jóźwiaka wynika, że jeden z interferonów stosowany w leczeniu SM jest zarejestrowany dla dzieci od 12 roku życia. Aby przeciwdziałać dyskryminacji ze względu na wiek i wyrównać dostęp do optymalnego leczenia wszystkim chorym na SM, PTSR razem z rzecznikiem praw osób z SM, mecenasem Krzysztofem Maślińskim przygotowało projekt wniosku o zmianę przepisów regulujących dostępność leczenia pacjentów z tym schorzeniem w Polsce. Jak uzasadniał mecenas Maśliński, nie ma żadnych podstaw do tego, by chorzy po 40-tce mieli mniejsze możliwości rozpoczęcia terapii immunomodulującej. "W tym wieku przeważnie kariera zawodowa jest w rozkwicie, są to najbardziej produktywne lata, ponieważ jest się jeszcze młodym, a zarazem ma się już duże doświadczenie zawodowe" - tłumaczył. Te osoby są też najlepszymi konsumentami i podatnikami, mogą tworzyć nowe miejsca pracy. Tymczasem państwo zamiast leczyć tych ludzi i pozwolić utrzymać się na rynku pracy zamyka im drogę do terapii - podkreślał. We wniosku poruszono też kwestię przedłużenia okresu terapii oraz umożliwienia dostępu do niej dzieciom poniżej 16 roku życia. "Z raportów MSIF wynika, że jedna trzecia kosztów związanych z SM, które oceniono w ciągu całego życia chorego na 3,5 mln złotych, są związane z utratą pracy. Wobec tego, czy warto ponosić te koszty, czy zamiast wydawać na renty i wózki inwalidzkie, nie lepiej jest sfinansować od razu najlepszą terapię?" - podsumowała Czarnecka. PAP - Nauka w Polsce